Megi „mój pies”. 28 VI 2001 – 7 VI 2014

Była indywidualistką z silną osobowością, wyniosła, świadoma swojej urody. Jeżeli widziała sens lub swój interes w poleceniu – posłuchała. Gdy miała ochotę na zabawę, podchodziła i szturchała mnie kufą w nogę, patrzyła prosto w oczy, zapraszająco do zabawy. Zabawą się szybko nudziła. Czasem dostawała „przykurczu”, w sposób charakterystyczny biegała po mieszkaniu. Na spacerze, z nosem przy ziemi, odbierała „esemesy”. Nie zjadała rozrzuconych smakołyków. Komplementy odbierała jako Jej należny hołd. Nie jadła psiej karmy. Gotowaliśmy wieprzowinę, czasem kurczaka, skrzydełka indycze. Po posiłku dostawała łakocie, bardzo je lubiła, przychodziła i się upominała. Była ze mną wszędzie, na 9 obozach wędkarskich. Uwielbiała z wzajemnością dzieci. Zabierałem ją na zawody, na ryby, na grzyby. Z przyjemnością jeździła samochodem. Czekała na mnie gdy wyjeżdżałem, nie akceptowała mojej nieobecności. Emocjonalnie byliśmy z nią mocno związani.
Odeszła tak jak żyła – godnie.
http://teorud.com/aktualnosci/5-poranna-przyjemnosc
http://teorud.com/aktualnosci/174-megi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Shar_pei